Sims: Livin’ Large

0
54

Sims: Livin’ Large

Hity roku 2000 można jak na razie policzyć na palcach jednej ręki. Diablo 2, Deus Ex, Majesty i Sims to zdecydowanie najgłośniejsze i najlepsze tytuły, jakie w ostatnich miesiącach pojawiły się w naszych sklepach. Już wkrótce ukaże się dodatek do ostatniej z nich. Sims: Livin’ Large, albo jak kto woli Sims: światowe życie, pojawi się w naszych sklepach we wrześniu.
Program zawierać będzie blisko 120 przedmiotów, jakie do dziś dnia można było znaleźć tylko i wyłącznie w Sieci. Nowe schody, tapety na ścianę, kanapy, dywany, obrazy, lampy i mikrofalówki z pewnością uatrakcyjnią grę, o ile znajdzie się gracz, którego stać będzie na zakup tych wszystkich cudeniek. Dodatkowym atutem nowych przedmiotów mają być specjalne możliwości, jakie posiądą niektóre z nich. Do legendy przeszła już zapowiadana wiekowa lampka, z której wykrzesać można autentycznego, spełniającego życzenie Dżina! Towarzyszyć jej będą m.in. teleskop (groźba wypatrzenia inwazji ufoków) i zdezelowany śmietnik (atak karaluchów gwarantowany). Pomysł wydaje się być wielce odlotowy i kto wie, czy nie będzie jedną z największych zalet programu. Osoby tworzące owe dodatki i udostępniające je w Sieci mogą być miło zaskoczone – kto wie, może ujrzą własne dzieło na kolorowej płytce z najnowszymi Simsami
Kolejnym atutem światowego życia będzie pięć całkowicie nowych dróg kariery, na które składa się po około 10 zawodów. Młodziutki Sims zajmie się więc muzykowaniem (począwszy od ulicznego grajka wycinającego skoczne kawałki w metrze czy w przejściu podziemnym, przez stroiciela fortepianów, śpiewaka weselnego i pubograjka na gwieździe rocka a la Bryan Adams skończywszy), dziennikarstwem (od nędznego i pomiatanego przez skłóconych ze sobą, głupawych dystrybutorów recenzenta gier przez kontrolera druku, paparazzi, „chmurkę” tudzież „chmurka” na gospodarzu talk show skończywszy), hakerstwem (beta tester, twórca gier, programista, tester systemów), badaniem zjawisk paranormalnych (wróżbita, znawca tarota, członek archiwum UFO) i zawodowym leserstwem (ratownik ze Słonecznego Patrolu, pakowacz w supermarkecie, nosiciel piłeczek do golfa).
Na koniec warto wspomnieć o trzech całkowicie różnych wnętrzach, a właściwie światach, w jakich Simsom przyjdzie żyć. Lubisz wielkie, chłodne, gotyckie zamki z wielkimi urnami bądź zbrojami po kątach oraz potężnym kominkiem w każdym pokoju? Nie? To może zainteresuje cię nieskazitelny styl lat 60-tych, pełen prostoty i skromności, pozbawiony zbędnych ornamentów. Czyżby i on cię nie interesował? Cóż, nie każdemu podobają się doprane firaneczki, tapety koloru pink i drzwiczki z serduszkami zamiast klasycznego obicia. Przenieś się zatem do królestwa złego gustu – Las Vegas, gdzie nowoczesne, efektowne ozdoby mieszają się z tandetnymi światełkami, tzw. pokazówą pełną gębą. To jest dopiero raj!
Gra Sims: światowe życie może okazać się jednym z ciekawszych dodatków tego lata. W USA jego premiera odbyła się w drugiej połowie sierpnia, do nas trafi on nieco później, lecz za to w pozytywnej (bo swojskiej) wersji językowej. Tak trzymać!!!